Po drodze do Tyńca jest przystanek autobusowy, który nazywa się Fort Bodzów. Oczywiście nazwa bierze się do Fortu Bodzów, oczywiście budowanego przez Austriaków. Obecnie jednak niewiele z fortu zostało, resztki ruin, wygląda to tak, jakby został rozebrany, a cegły zostały spożytkowane do ważniejszych celów niż obrona Krakowa.
Zważywszy na okoliczności wojenne, jakie obecnie są możliwe, to faktycznie fort niczemu by nie służył teraz. Właściwie jedyną ciekawą rzeczą są tu obecnie widoki - na Kraków, na Przegorzały i Bielany. Klasztor Kamedułów widać raczej z drogi do fortu, podobnie zameczek w Przegorzałach.
Fort ten został wysadzony w powietrze przez władze PRL :)
OdpowiedzUsuńNie wiadomo w sumie z jakich powodów.
Jest to jeden z najpiękniejszych rejonów Krakowa.
Pozdrawiam :)
Dziękuję za informację :). Fakt, że jest tam pięknie i jest to super miejsce na piesze wycieczki.
Usuń